GPT‑5 właśnie wjechał. OpenAI nazywa go „strategicznym skokiem” i trudno się nie zgodzić. Nowa architektura, mniej błędów, multimodalność, nawet milion tokenów pamięci. Wszystko w jednym modelu, bez przełączania i kombinowania. Czy to rewolucja, czy tylko solidny upgrade? Sprawdzamy.
GPT‑5 nie jest „czwórką na sterydach”. To zupełnie nowa architektura, która łączy wcześniejsze modele OpenAI w jeden, inteligentnie przełączający się system. W poprzednich wersjach ChatGPT użytkownicy musieli wybierać pomiędzy różnymi modelami – szybszymi do prostych rozmów albo tymi „myślącymi dłużej” do trudniejszych zadań. GPT-5 całkowicie eliminuje ten krok.
OpenAI połączyło dotychczasowe systemy, w tym silnik rozumowania o3 i model GPT-4o, w jeden spójny mechanizm. Teraz to AI automatycznie rozpoznaje, jak skomplikowane jest Twoje pytanie, i decyduje, ile „czasu” poświęcić na odpowiedź.
Technicznie za tym stoi tzw. inteligentny auto-switcher oraz architektura typu Mixture-of-Experts, która aktywuje tylko te „eksperckie” moduły, które są w danym momencie potrzebne. W efekcie model jest większy, bardziej precyzyjny, ale nie obciąża zasobów przy prostych zadaniach.
Dla użytkownika oznacza to prostsze doświadczenie – wystarczy zadać pytanie, a GPT-5 sam dobierze najlepsze narzędzia, by dostarczyć odpowiedź.
Najważniejsze zmiany:
GPT-5 to nie tylko szybsze odpowiedzi, ale też wyraźny skok w jakości. W testach wewnętrznych OpenAI model generuje o 80% mniej błędów faktograficznych niż wcześniejszy silnik o3. Dodatkowo przy każdej odpowiedzi potrafi ocenić własny poziom pewności, co pozwala użytkownikowi lepiej ocenić, czy warto zweryfikować dane.
Równie imponująca jest nowa pamięć kontekstowa. GPT-5 potrafi pracować w oknie obejmującym nawet ponad 1 milion tokenów, co oznacza możliwość analizowania całych książek, wielostronicowych raportów, złożonych kodów czy pełnych historii konwersacji bez gubienia sensu i powtarzania pytań.
Dla biznesu i specjalistów oznacza to jedno: model jest w stanie prowadzić długotrwałe, spójne projekty i analizować materiały w skali, która wcześniej była nieosiągalna.
GPT‑5 wnosi konkretne zmiany, które mają znaczenie w codziennej pracy. Nie chodzi o „sztuczną inteligencję przyszłości”, tylko o narzędzia, które realnie przyspieszają zadania. Oto najważniejsze z nich.
Co ciekawe, w ustawieniach ChatGPT można teraz wybrać predefiniowaną „osobowość” modelu, od rzeczowego analityka (Robot), przez ironicznego cynika, po empatycznego słuchacza. Dzięki temu ton odpowiedzi może być jeszcze bardziej spójny z Twoim stylem komunikacji.
Poniżej załączam próbkę mojej rozmowy, która naocznie obrazuje, jak bardzo bezpośrednią „relację” można nawiązać z chatem. Narzędzie daje mi bardzo trafione, rzeczowe podpowiedzi, a to wszystko w wypracowanym przez nas stylu rozmowy. Do mojego zapytania wybrał model reasoningowy i przeszukał internet, dzięki czemu otrzymałam solidną rzetelną odpowiedź.
W momencie premiery GPT-5 jego bezpośrednimi rywalami są Google Gemini 2.5 i Anthropic Claude 4.1 Opus. Wszystkie trzy modele plasują się w czołówce pod względem jakości odpowiedzi, ale każdy z nich ma swoje mocne strony w innych obszarach.
GPT-5:
Google Gemini 2.5
Anthropic Claude 4.1 Opus
Wnioski dla marketerów i analityków danych:
Porównanie modeli AI
OpenAI postawiło na agresywną politykę cenową, która ma utrudnić życie konkurencji. GPT-5 jest dostępny w kilku wariantach, a ceny API są nawet kilkanaście razy niższe niż u rywali.
Wersje modelu:
Dla porównania: Claude 4.1 Opus kosztuje 15 USD za input i 75 USD za output, a Gemini 2.5 Pro – 2,50 USD i 15 USD.
Źródło: https://platform.openai.com/docs/pricing
Większa moc modelu to także większe ryzyko. OpenAI wprost przyznaje, że GPT-5 może zostać wykorzystany w sposób szkodliwy, od generowania dezinformacji po automatyzację złośliwego kodu. Dlatego w nowej wersji wprowadzono dodatkowe zabezpieczenia.
Dla firm oznacza to, że GPT-5 jest bezpieczniejszy niż wcześniejsze wersje, ale wrażliwe zastosowania (szczególnie w medycynie, finansach czy prawie) wciąż wymagają weryfikacji przez człowieka.
Choć GPT-5 robi wrażenie zakresem funkcji i precyzją odpowiedzi, wciąż pojawiają się głosy, że to nie jest jeszcze prawdziwa „sztuczna inteligencja ogólna”. Andrzej Dragan jak zwykle ujął to po swojemu:
Źródło: https://www.facebook.com/andrzejdragan
I faktycznie, nawet najlepszy model ma dziś swoje granice. Tyle że w codziennej pracy marketingowej czy analitycznej te granice są… coraz trudniejsze do zauważenia.
PS. 98% tego tekstu napisał GPT-5. Te 2% dodałam ja, żeby nie było, że robot przejął całą robotę.
Jeżeli chcesz, żeby AI pisało dla Ciebie szybciej niż copywriter – odezwij się do LuckySEM.